W celu przedostania się przez silne wiry powietrzne, które spowijają sanktuarium Garud’y musiałem zdobyć skażony kryształ, który dzięki swojej mocy manipulacji aether’em pozwoliłoby nam bezpieczne się dostać do oka cyklonu. Zacząłem od spotkania się z uczonym Lamberteint’em, który podobno zna się na owych kryształach. Według Cid’a powinienem go znaleźć w Camp Drybone. Dowiedziałem się od niego, że będę potrzebował naczynia w którym mógłbym go bezpiecznie przetransportować. Udałem się więc na targ w którym znalazłem kupca, który pozbywał się starych, niepotrzebnych glinianych garnków. Zapytałem się za ile taki mogę kupić i ku mojemu zdziwieniu dostałem go za darmo, gdyż i tak zbierał kurz w magazynie i nikt nie chciał ich kupować. Garnek nie był jakiejś mistrzowskiej roboty, ale do mojego zastosowania powinien wystarczyć. Gdy pokazałem go Lamberteint’owi natychmiast zabrał się do pracy. Owe naczynie pokrył od środka poszyciem, które miało za zadanie chronić przed negatywnymi skutkami kryształu. Uczony wysłał mnie do jednego ze swoich pupili, Hahasako, który powinien znać dokładniejszą lokalizację w której mógłbym znaleźć takowy przedmiot.
Dobrzy i źli Amalj’aa
Odwiedzając Ul’dah zaszedłem do Hall of Flames celem sprawdzenia czy nie ma żadnego zlecenia dla poszukiwaczy przygód. Okazało się, że ostatnio dzieją się niepokojące napady ze strony Amalj’aa. Wysoki Komandor Swift zdradził mi, że obawiają się oni coraz częstszych ataków na przejezdny, a w szczególności ich porwań. Moim pierwszym zadaniem było udać się do Little Ala Mhigo i spotkać z Komandorem Gisilbehrt’em w celu ustalenia planu działań. Po przybyciu na miejsce i omówieniu szczegółów, dowiedziałem się, że w tym momencie nieopodal miejsca najczęstszych porwań odpoczywa właśnie domokrążca. Za zadanie dostałem udać się na miejsce i sprawdzić, czy wszystko z nim w porządku.
Czytaj dalej „Dobrzy i źli Amalj’aa”
Eksploracja Stone Vigil
Przeprawa przez Stone Vigil wymagała wiele wysiłku. Na swojej drodze natknęliśmy się na wiele niebezpieczeństw, takich jak smoki lub lodowe byty. Nie raz mieliśmy już się poddać, lecz dzięki naszej upartości i celowi, który temu przyświeca przebrnęliśmy aż do ostatniej komnaty. Gdy przeszliśmy przez próg naszym oczom ukazał się ogromny smok, a tuż zanim statek Enterprise.
Fałszywy Inkwizytor
Jak się okazało, prawda leżała bliżej niż się wydawało. Osoba odpowiedzialna za ten cały zamęt była tuż pod nosem. Wszyscy nawet nie kwestionowali jej działań, pomimo tego że były one bardzo podejrzane.
Poszukiwania Enterprise w nieprzyjaznych warunkach
Zgodnie z zaleceniami Ojca Illuda zaczęliśmy poszukiwania od miejsca zwanego Fallgourd Float w którym ostatnio widziano statek. Naoczny świadek Vortefaurt, który twierdzi, że widział go pięć lat temu jak przelatywał po niebie Gridanii, może wiedzieć coś więcej. W podwieszanym mieście nad jeziorem znaleźliśmy weterana, od którego mieliśmy dowiedzieć się więcej na temat statku. Informacje jakie nam przekazał to, że przelatując znikną za górami Coerthas na północy. Według niego powinniśmy porozmawiać z astrologami z Obserwatorium, którzy powinni wiedzieć więcej, gdyż prowadzą spis tego co się dzieje na niebie. Doradził nam także, że Ishgardianie nie są nastawieni przychylnie do obcych i powinniśmy jakoś spróbować wkupić się w ich łaski.
Czytaj dalej „Poszukiwania Enterprise w nieprzyjaznych warunkach”
Czy jest z nami mechanik?
Gdy rozmyślałem jak się zabrać do ratowania porwanych osób do kościoła wszedł Alphinaud…
Pożegnanie
Myślałem, że już o tym będę mógł spokojnie zapomnieć. Poproszono mnie o pomoc w przewiezieniu zwłok moich przyjaciół, których śmierci doświadczyłem. Niestety zagojone rany znów zaczęły lekko krwawić…
„Songbirds” w Ul’dah
Udało mi się wrócić do Ul’dah w dzień występu „Songbirds”. W tym roku w końcu ich mogłem zobaczyć! Całe miasto było przystrojone w kolorach różu, a w powietrzu unosił się zapach kwiatów wiśni. Przechodząc się po rynku, można było zauważyć, że atmosfera udzieliła się wszystkim. Więcej osób ubranych w kolorowe stroje zaczęło wychodzić na zewnątrz. Wszystko to mówiło, że wiosna zawitała już pełną parą. Wśród tłumu zauważyłem reportera z gazety „Mythril Eye”, który zbierał ankiety do gazety. Ciekawy tym, co to za ankieta podszedłem do niego porozmawiać. Ku mojemu zdziwieniu okazało się, że poszukuje on osób do zgoła innego zadania…
Ciężkie czasy
Przez ostatnie dni starałem się otrząsnąć z tego co się stało. Dotarłem do kościoła, gdzie zostałem ciepło przyjęty przez Ojca Iliuda. Dopóki nie pozbieram myśli jedyne co mi zostało to opłakiwanie zmarłych…
Czytaj dalej „Ciężkie czasy”