Jestem strasznie zdezorientowany.
Zostaliśmy pojmani wraz z innymi ludźmi.
Rozpoczęli jakiegoś rodzaju rytuał.
Podczas rytuału pojawiło się zaćmienie.
Ze środka zaćmienia zaczęła wyłaniać się postać z piekła rodem.
Zwą to coś Ifrit, jest ich Pierwotnym.
Po zejściu na ziemię rzucił jakiś urok na innych i uczynił ich posłusznymi wobec siebie.
Na szczęście wygląda na to, że urok nie miał wpływu na mnie.
Walka w „Dolinie żaru” byłą długa i męcząca, ale z pomocą przyjaciół udało mi się go pokonać.
Kiedy Ifrit znikał, zauważyłem coś w miejscu jego zwłok, był to kolejny kryształ.
Kiedy sięgałem po niego, otoczenie się zmieniło i pojawiłem się w miejscu gdzie są gromadzone kryształy. Na runach unosił się już znaleziony wcześniej niebieski kryształ, który znalazłem ostatnim razem. W wolnym miejscu zaczęło pulsować silne czerwone światło, które wystrzeliło ku górze zwiastując pojawienie się czerwonego kryształu.
Następny do kolekcji!
Czas zaraportować pokonanie Ifrit.
Brawo, świetna robota! Ifrit jest prawdziwym testem dla nowych wojowników światła. Hydaelyn jest z Ciebie dumna!
Nie mogę się już doczekać by stanąć ramię w ramię z tak dzielnym bohaterem.